3.09.2016

Dzień 25

To że nie spotkałeś jeszcze prawdziwej
m i ł o ś c i
nie oznacza że jej
nie
ma

to że ktoś Cię zawiódł
nie oznacza że zrobi to
każdy

23.08.2016

21.08.2016

Dzień 21

Jak dobrze, że jest już noc. Można wreszcie przestać myśleć o prawdziwie ważnych sprawach, a zacząć dręczyć się tym,
                                        "co by było, gdyby..."

Skupmy się na tym, co dobre. Na zmartwienia przyjdzie jeszcze czas.

19.08.2016

Dzień 20

Słoneczny poranek, wszyscy uśmiechnięci
albo czują lato albo są świrnięci ;)

Niewiele tu było słonecznych dni ostatnio. Takich jak ten.
Świetną energię to daje. Nie trzeba się wcale wysilać, by myśleć pozytywnie
by cieszyć się z tego, co jest
jak wiele jest
jak wiele się ma
a jak wiele jeszcze przed nami

Zróbmy, co w naszej mocy, by ten dzień był jednym z najpiękniejszych dni w naszym życiu!:)

Have a nice day! Good luck!

17.08.2016

Dzień 19

Przeszłość zostawmy w przeszłości
przyszłość- w przyszłości

pozwólmy teraźniejszości się teraz wykazać
przekonajmy się, co ona ma nam do zaoferowania

15.08.2016

Dzień 18

Codziennie pędzimy, choć nie wiemy dokąd.
Szukamy szczęścia, nie widząc go obok.

W pogoni za "jutrem", za celem, który sobie stawiamy, nie widzimy, jak bardzo szczęśliwi moglibyśmy być. Nie "jutro", nie dopiero jak cel nasz osiągniemy. Lecz T E R A Z.

Zatrzymaj się
Rozejrzyj
Zobacz, jak wiele masz

Podnosisz się z łóżka o własnych siłach, robisz to, co chcesz robić. Masz wybór. Zobacz, jak wiele to daje. Jak bardzo można być szczęśliwym bez względu na to, co masz. Ile masz. Najważniejsze jest to, jakim jesteś człowiekiem.

A to, jaki jesteś zależy T Y L K O  od  C I E B I E. Bo choć ktoś może Ci coś uniemożliwić, czy utrudnić, to jednak nadal masz wybór. Nadal masz możliwość pójścia inną drogą. Taką, która być może potem okaże się być łatwiejszą niż ta, którą sobie dotychczas wyznaczyłeś.

Ogranicza nas tylko nasz umysł. I nic poza tym.

Możemy mieć wszystko to, czego pragniemy. Jeśli tylko się za to weźmiemy.

Każdy z nas jest ważny. Każdy jest wyjątkowy. Każdy od siebie się różni. Choć podobieństw w nas tyle.

Nie zapominajmy, że wszystko, co dajemy- wraca do nas z podwójną siłą. Zatem, durny człowieku, zamiast liczyć na kogoś, zacznij liczyć na siebie. Zamiast tylko brać- daj coś też od siebie. Oczyśćmy siebie z zawiści, zazdrości, czy złorzeczeń.

                                       Przecież nigdy nie wiemy, kiedy nasza Podróż dobiegnie końca.

13.08.2016

Dzień 17

Jeszcze nie teraz. Jeszcze trochę.
                                               
                                                      Poczekajmy.

Pozwólmy cierpliwości się nieco wykazać.
Stoczmy pojedynek kto jest silniejszy
                                                   
                                                      MY
                                                      czy
                                                  C Z A S

12.08.2016

Dzień 16

Bywa, że zastanawia mnie, jaką będę kiedyś matką. Czuję, że jestem już gotowa. Mentalnie. Chciałabym swoim dzieciom przekazać wszystkie wartości i dobra, które przez całe dotychczasowe życie zbieram i pielęgnuję w sobie. Chciałabym, by były dobrymi ludźmi. I zdrowymi. Z resztą już sobie poradzą.

Chciałabym widzieć jak rosną, zdobywają nowe doświadczenia, rozwijają się i kształtują swoje charaktery.

Wierzę w to, że to, co sami dajemy innym
                                                         do nas powróci.
Zawsze na końcu Podróży otrzymamy to, co sami przez czas jej trwania dawaliśmy.

Trzeba być dobrym człowiekiem. Pomocnym. Nie zamkniętym na innych, zawistnym. Trzeba mieć dobroć w sercu.

Ciekawe jak długa będzie moja Podróż. Ile jeszcze będzie mi dane zobaczyć, usłyszeć, powiedzieć, czy poczuć. I czy zdążę przekazać wszystko to, co chciałabym...

Trzeba wierzyć.
I być dobrym
         cierpliwym
         silnym człowiekiem.

Nie każdy te dary od razu otrzymuje. Nie raz wymagają, by się ich nauczyć. Wypracować.
Lecz warto.
Cieszę się, że jestem w takim miejscu swojej Podróży, w jakim jestem. I chciałabym, by trwała ona choćby do czasu, kiedy to moje dzieci same nauczą się latać.

11.08.2016

Dzień 15

Chciałabym teraz
p o n i c n i e r o b i ć.

      Usiąść na huśtawce
      z garścią czereśni
      i patrzeć, jak każdy przeżywa swoje życie
                       
                          a ja po prostu siedzę
                          i jem czereśnie

PS.
Zawiść, złośliwość- to nie popłaca
wszystko i tak do Ciebie wraca ;)

10.08.2016

Dzień 14

Ludzie dzisiaj za nic mają słowa. Codziennie każdy wypowiada ich tak wiele, na tak różne tematy, niewiele o nich wiedząc
                                      (tematach)

Nie słyszą tego, co mówią
Nie myślą o tym, co mówią
                                 Mówią, by mówić

             bez wartości
             bez zastanowienia
             bez sensu

9.08.2016

Dzień 13

Dochodzę do wniosku, że niektórzy mężczyźni wręcz uwielbiają być pod pantoflem
choć to chyba nie kwestia
butów.

8.08.2016

Dzień 12

A teraz chodź
usiądź obok mnie
i opowiedz
            jak wygląda świat
            Twoimi oczami

7.08.2016

14

Są w Twoim otoczeniu osoby, dla których jesteś kimś niezwykłym. Och, ileż oni by dali, by móc pobyć w Twoim towarzystwie choćby przez chwilę. Ba! "Oni by nawet zapłacili za to, byś się do nich uśmiechnął" (M). Szanują Cię i cenią nad wyraz.

Czujesz wtedy, jak wzrastasz.
Nie dajesz nikomu tego odczuć, ale czujesz, jak wielkim i silnym człowiekiem teraz jesteś.
Że możesz wszystko.
Przecież oni w to wierzą.
W Ciebie wierzą.
                Na pewno nie bez powodu.

A potem zatrzymujesz się przy Kimś.
Pamiętasz o tych wszystkich słyszanych dotąd słowach.
Masz świadomość własnej wartości.
Wiesz, że jesteś w a ż n y.

Lecz nie dla niej.

Dzień 11

Ludzie wyrzekają się swojej wyjątkowości
                                                                na własne życzenie.
Jakby wstydem było bycie innym
                                         wyjątkowym
                                         lepszym
                                         (od innych)
                           w tym upadłym świecie.

6.08.2016

22

Jak wiele istotnych faktów pomijamy przez
                                                                        n i e u w a g ę.


Słyszymy, choć nie
słuchamy
Patrzymy, choć nie
widzimy.

Głusi
ślepi
choć słuch posiadamy
i widzieć możemy

Dzień 10

Rozczarowanie jest wynikiem upadłych nadziei.

Często nie wiemy, co tak naprawdę ceni nasz rozmówca. Czym mu zaimponujemy, a co uzna za hańbę. Pozostawajmy więc zawsze wierni prawdzie. Wierni sobie samym.
Bez względu na to, dokąd mknie
                                          ten głupi świat.

PS.
Zaufajcie powiedzeniu "wszystko przychodzi w odpowiednim czasie". Sami przekonacie się kiedyś dlaczego.
   (a może już się przekonaliście)

30.07.2016

Dzień 9

Irytują mnie słowa: "Taki(a) jestem! I nikt ani nic mnie nie zmieni!"
                                                                                                      Bujda!
Każdy jest w stanie zmienić zarówno siebie, jak i drugą osobę. Jeśli tylko ta otworzy drzwi do sterów swojej podświadomości.
Jak ta miłość zmienia ludzi - mówimy.

To nie sama miłość. To druga osoba tego dokonuje.
Miłość jest bowiem tylko impulsem do tego całego szaleństwa.
                          Jeśli komuś na kimś zależy, to nie ma słów "nie da się" czy "nie mogę". 
                          Człowiek zakochany, to człowiek zmotywowany. 
                          Może wszystko.

Dlatego tak ważna jest miłość w życiu każdego z nas.

29.07.2016

Dzień 8

Zastanawia mnie, jak możemy komuś zarzucić, że nas nie rozumie,
skoro my sami tak często siebie nie potrafimy zrozumieć?

A z emocjami jest jak z ludźmi-
                           lepiej nad nimi zapanować, gdy jest ich mniej.


Jeśli chodzi o ludzi, to cenię w nich takie wartości, które powoli zanikają. Niełatwo znaleźć dziś człowieka, który szanuje zarówno siebie, jak i innych. Który wywyższa to, co dobre, a gani i unika tego, co złe. Według tradycyjnych definicji tych słów.

Dziś za dobre uważa się to, co przynosi zyski, sławę, rozgłos. Nieważne jakim kosztem.
Złym jest natomiast moralność, powściągliwość, czy zdrowy rozsądek.
Czasy się zmieniają.
To kobiety dziś kojarzą się z siłą, stanowczością, władzą.
Mężczyźni, ubrani w obcisłe spodnie, które na tyle mocno gniotą ich męskość, że wcale nie ogranicza się to do ich fizycznej męskości. Mowa także o tym, co w środku
(niekoniecznie spodni).

Ja oczywiście nie mam nic do wrażliwych mężczyzn! Ja nawet ich bardzo za to szanuję. 
Lubię, gdy mężczyzna okazuje swoje uczucia. 

Ale bez przesady.
Piski na widok zdechłej żaby pozostawmy już na dobre kobietom.

Ocknijmy się, zanim do reszty ten świat zwariuje.
Albo ja zwariuję.

28.07.2016

Dzień 7

Trzeba dbać o priorytety, które samemu świadomie się wyznacza.

Trzeba jednak zacząć od ich określenia. Zawalczymy, jeśli będzie nam zależało. Jeśli czegoś bardzo pragniemy, jesteśmy w stanie wiele dać z siebie, by to osiągnąć. By zatroszczyć się o to. Bo nie na zdobyciu powinno się kończyć. 
               To powinien być dopiero początek...

 

PS.
Dom, to nie wzniesione mury, 
     jakkolwiek piękne i dostojne by nie były.

Dom, to ludzie. Bliscy nam ludzie.
     Ach, chciałabym być już w domu.

27.07.2016

Dzień 6

A teraz pomilczmy trochę. Ponieodzywajmy się przez chwilę. Obudźmy się do końca. Pozwólmy ciszy przemówić do nas. Słyszysz, jak głośno woła? Nie możemy jej teraz przerywać. To niegrzeczne. A my?
A my obudźmy się już do końca.

Tuż po przebudzeniu niemoc wkrada się w me ciało i usta. Potrzebuję się rozbudzić. Ale to powoli.
                                                                                          Pozwolę niemocy się nieco zniewolić.


26.07.2016

Dzień 5

Nie lubię pakować prezentów.
Choć to raczej nie kwestia upodobań, tylko zwyczajnie zdolności manualnych. Kreatywności. A z tym u mnie nie najlepiej.
      Jeśli już w jakiś sposób ukaże się we mnie dawka kreatywności,
      zapewne wychodzi ona poza normę ogólnej ludzkiej tolerancji na tandetę.

Mam tendencję do skrajnej kreatywności.
Ale nie jest ze mną najgorzej. Przecież mam jeszcze czas na wykształtowanie tej części mózgu.

Bądźmy optymistami. Na pewno on tam jest.

Na szczęście nie jestem spisana na straty, bo w tej niespełna 50-kilogramowej osobie jest też kilka talentów.

Na przykład rozmowa z ludźmi.

I nie chodzi tu o zwykłą paplaninę (ok, nie tylko!), ale zdarza mi się czasem powiedzieć coś mądrego, dodać otuchy lub dać do myślenia.

W stresującej dla mnie sytuacji nadrabiam jednak gestem. Gestami. Albo się uśmiecham, jakbym była chodzącą reklamą swojego stomatologa... albo "tańczę", kręcę się, bujam i macham. To raz biodrem, to raz ręką.

Fatalnie to musi wyglądać.

Trzeba się jednak rozwijać. Odkrywać. Poznawać samego siebie i wciąż udoskonalać.

25.07.2016

Dzień 4

Lubię poniedziałki.
          Jeśli chcesz zacząć zmieniać coś w swoim życiu, to właśnie po to masz co 7 dni poniedziałek.

Lubię poniedziałki.
         Choć nie chcę nic zaczynać od nowa.


24.07.2016

Dzień 3

Nic tak świetnie ze sobą nie współgra, jak
                                            niedziela i deszcz.
Idealne zestawienie.

Deszcz.
Ale wcale mi on nie przeszkadza. Ba! Ja nawet lubię takie dni jak ten.

Z deszczem jest jak ze smutkiem- czasem jest potrzebny, by przeżyć katharsis.

Za oknem pada od dobrych kilku godzin, wiatr wieje i jedyne co słychać, to krople deszczu uderzające o parapet. Od czasu do czasu jeszcze jakiś ptak machnie skrzydełkiem albo się odezwie. Szkoda, że ich nie rozumiem. Ciekawe czy podoba im się ich życie. I czy fajnie jest być ptakiem.
                                        Przynajmniej nie boją się wzbić ponad innych.
                                        Jak ludzie
                                             (niektórzy)
                                        i nie mają lęku wysokości
                                        jak ludzie
                                              (niektórzy).

Chciałabym kiedyś być ptakiem. Tak przez jeden dzień.
Najlepiej gołębiem.
                    Bo czasem aż chciałoby się srać na wszystko
                                                                         i wszystkich ;)
Ot, to! Prymitywne pobudki!

23.07.2016

19

Godzina 19.
Dzień dalej trwa, choć dla nas już się kończy.
To dla mnie czas, kiedy wszystko zwalnia tempa
                     (a może właśnie go nabiera?) - wszystko tu jest takie przewidywalne.

Jaki byłby świat w naszych oczach, gdybyśmy wiedzieli, co nas czeka
                                          za chwilę
                                           za dzień
                                            za rok
                                             za 5 lat...?
Często mówimy, że chcielibyśmy wiedzieć, co będzie.
Dlaczego?
Nie moglibyśmy przecież doczekać się pójścia na imprezę, która
(jak się potem okaże)                                                                      odmieni nasze życie,
poznania męża/żony
czy też przekonania się, czy droga, którą podążamy jest tą, która da nam szczęście...

Z pragnieniem wyprzedzenia czasu jest prawie jak z powrotem do Domu po długiej nieobecności-
-wiesz, że coś na Ciebie czeka. Ktoś. I aż chciałbyś wysiąść z autobusu z nadzieją, że dobiegniesz tam szybciej.
Dopiero Zdrowy Rozsądek chwyta Ci nogi i mówi do ucha, że
niestety, przeceniasz swoje umiejętności biegania.

Dzień 2

Wstałam-
                 jak zawsze
wyspana
         (jak nigdy)



Pogoda jest jak kobieta czy kobieta jak pogoda?
                   A może po prostu pogoda jest kobietą?
Bo kto z nich (z nas!) jest bardziej zmienny?
Kto od kogo się tego uczy?



Jak pięknie pachną zioła
zamknięte szczelnie w słoiku
gdy uchylimy lekko wieczko.
             Jak pięknie móc to czuć.
             Jaka szkoda, że nie da się wysłać
                                                        zapachu.

Zioła pachną inaczej niż starość. 
Nie wiem jak pachnieć będzie moja starość.
 Mam nadzieję, że ziołami. 
         Albo Miłością.

22.07.2016

Dzień 1

Postanowiłam zacząć przelewać swe myśli na "papier".
I choć nie zawsze moje przemyślenia lśnią od ich błyskotliwości, to jednak tak czy inaczej- czasem proste zdania zawierają więcej przekazu, niż kilkustronicowe opowiadania.

W swoich postach nie będę skupiać się na zachowywaniu zasad gramatycznych, czy interpunkcyjnych. Chcę, by moje przemyślenia miały przyjemny i prosty przekaz. Choć nie raz moje myśli mi samej ciężko jest odpowiednio zinterpretować. Dlatego niech każdy zrobi to po swojemu :)
To, co będzie można tu przeczytać, nie zawsze będzie odwzorowaniem moich przeżyć. Często będą to spostrzeżenia. Lubię bowiem obserwować. Wyciągać wnioski. Uczyć się.



Przebywam obecnie za granicą; taka praca. Sam na sam z kobietą mogącą być moją mamą, lecz spośród nas dwóch- to ja mam pełnić rolę matki, Pani Domu.

Co za ciężki kawałek chleba te wyjazdy!
Co za kraj, że musimy do obcych jechać, by zarobić na godziwe życie.
                  Jak dobrze, że nie jestem sama.
                  Mam przy sobie swoich wspaniałych ludzi, którzy choć nie fizycznie, to jednak są ze mną.
                 W taki sposób, w jaki mogą- myślami, duchem, słowem, zdjęciem... SERCEM.

Wspaniale jest kochać i być kochanym. Mieć kogoś, kto wysłucha, wesprze, da jakąś radę lub po prostu... nie będzie przerywał ;) To bardzo wiele znaczy i dużo pomaga. Ta obecność. Poczucie wsparcia.

Jak dobrze, że już piątek... jeszcze tylko sobota, niedziela, poniedziałek, wtorek, środa, czwartek... i tak 8 razy ;) a potem DO DOMU!!