12.08.2016

Dzień 16

Bywa, że zastanawia mnie, jaką będę kiedyś matką. Czuję, że jestem już gotowa. Mentalnie. Chciałabym swoim dzieciom przekazać wszystkie wartości i dobra, które przez całe dotychczasowe życie zbieram i pielęgnuję w sobie. Chciałabym, by były dobrymi ludźmi. I zdrowymi. Z resztą już sobie poradzą.

Chciałabym widzieć jak rosną, zdobywają nowe doświadczenia, rozwijają się i kształtują swoje charaktery.

Wierzę w to, że to, co sami dajemy innym
                                                         do nas powróci.
Zawsze na końcu Podróży otrzymamy to, co sami przez czas jej trwania dawaliśmy.

Trzeba być dobrym człowiekiem. Pomocnym. Nie zamkniętym na innych, zawistnym. Trzeba mieć dobroć w sercu.

Ciekawe jak długa będzie moja Podróż. Ile jeszcze będzie mi dane zobaczyć, usłyszeć, powiedzieć, czy poczuć. I czy zdążę przekazać wszystko to, co chciałabym...

Trzeba wierzyć.
I być dobrym
         cierpliwym
         silnym człowiekiem.

Nie każdy te dary od razu otrzymuje. Nie raz wymagają, by się ich nauczyć. Wypracować.
Lecz warto.
Cieszę się, że jestem w takim miejscu swojej Podróży, w jakim jestem. I chciałabym, by trwała ona choćby do czasu, kiedy to moje dzieci same nauczą się latać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz